Wyszukaj
Owadożercy są jednymi z najciekawszych i najbardziej spektakularnych roślin, jakie możemy uprawiać w domach. Jednocześnie są niezwykle okrutne dla much, które zdecydują się do nich zbliżyć. Rośliny mięsożerne wydzielają zapachy, które wabią owady. Dla ludzkiego nosa są one mało wyczuwalne, ale muszki czują go doskonale i lecą na oślep z nadzieją na ucztę. Tyle, że to na nich później ucztują podstępne rośliny.
Czy jednak mogą być one skuteczne w walce z uporczywym robactwem? I tak i nie. Z jednej strony najbardziej popularne i powszechnie dostępne muchołówki, rosiczki czy dzbaneczniki rzeczywiście wyłapują owady, które na nich usiądą. Ale istnieje pewne ryzyko. Zadaniem tych roślin nie jest przecież walka z owadami, ale zadbanie o to, aby w pobliżu było ich jak najwięcej. Może się więc okazać, że wszelkie muszki i komary z okolicy będą wchodzić do naszego domu drzwiami i oknami, zwabione przez głodną roślinę. Aby jednak do tego doszło, musielibyśmy mieć w domu sporą uprawę.
W naturze rośliny te wydzielają bardziej intensywne zapachy a te, które pachną najmocniej, nie nadają się do uprawy w domach. Wydzielają bowiem woń padliny, odchodów czy zgnilizny, co jest potężnym wabikiem dla owadów. Ale wróćmy do tych, które są dostępne w kwiaciarniach.
***
Najciekawsza z nich i najprostsza w uprawie jest muchołówka amerykańska. Już sam jej widok może budzić grozę. Ma intensywnie zieloną barwę a na końcówkach jej liści znajdują się swoiste „paszcze” uzbrojone w rzęski przypominające zęby. Kiedy wpadnie do niej kawałek na przykład uschniętego liścia, zupełnie nie zareaguje. Ale jeśli wewnątrz „paszczy” usiądzie owad, który zacznie się w niej poruszać i podrażniać wypustki czuciowe, zaciśnie się gwałtownie, uniemożliwiając mu ucieczkę. Następnie enzymy muchołówki trawią owada, a kiedy najedzona „paszcza” ponownie się otworzy, wypadnie z niej tylko chitynowa powłoczka.
***
Dzbaneczniki kuszą owady pachnącym nektarem, którym wypełnione są jego kielichy. Kiedy mucha wejdzie do środka, ma niewielkie szanse aby się stamtąd wydostać, mając odnóża oklejone lepką mazią. Następnie ginie zanurzona w sokach trawiennych rośliny.
Rosiczki to swoiste lepy na muchy. Wyłapują one owady za pomocą włosków pokrytych lepkimi kropelkami przypominającymi rosę. Jest to jednocześnie klej, który nie pozwala się oderwać owadowi, który nieopatrznie usiądzie na rosiczce. Następnie roślina oplata swoją zdobycz i wydziela enzymy trawienne, które ostatecznie niweczą muchę.
***
Trzeba pamiętać, że zimą rośliny żyjące w domu raczej nie mają okazji do polowania, dlatego można znaleźć im jakąś zbłąkaną muszkę i je dokarmić. Można też nawieźć roślinę, ale tylko zimą, kiedy owadów jest za mało, aby mogła się wykarmić. Nawożenie w pełni lata powoduje, że roślina nie wabi owadów, bo jest najedzona i ich nie potrzebuje.
Za cenne, zielone porady dziękujemy Pani Kasi Gałandziej z firmy Parapet – rośliny i doniczki. I, oczywiście zapraszamy do Pani Kasi na stoisko na 1 poziomie po kolejne roślinne cuda.
Zbliżające się święta to idealny moment na zastrzyk gotówki 💸😀 Wystarczy, że weźmiecie udział w naszym konkursie, którego zasady są bardzo proste:
Do wygrania nawet 1500 zł i to wy zdecydujecie na co wydacie te pieniądze: remont, prezenty, wyjazd. Zapraszamy! 🎉
Szczegóły konkursu: tutaj