Choinka musi być!

Choinka nie zawsze była związana z Bożym Narodzeniem. W starożytności ludzie dekorowali swoje domy gałęziami zielonych drzew iglastych w czasie zimowego przesilenia, by zapewnić sobie płodność i dobrobyt.

Jako symbol Bożego narodzenia wywodzi  się z tradycji niemieckiej (XVI-XVII w), w XIX w upowszechniła się w Wielkiej Brytanii dzięki mężowi Królowej Wiktorii, księciu Albertowi, który przywiózł ją z Niemiec w 1841 roku. Książę chciał odtworzyć tradycję swojego dzieciństwa i ozdobił choinkę świecami, cukierkami i zabawkami. Królowa była zachwycona i podzieliła się swoim zachwytem z poddanymi. Wkrótce choinka stała się popularna w całej Wielkiej Brytanii i symbolizowała rodzinne świętowanie Bożego Narodzenia.

W dawnej Polsce raczej dekorowano domy pojedynczymi gałęziami, ozdobami z opłatków czy pająkami i wieńcami. Choinka zadomowiła się dopiero na przełomie XIX i XX w.

I już w XIX w. powstały pierwsze sztuczne choinki, ale i tak najbardziej kochamy naturalną jodłę lub świerk. I tu wkraczamy w kwestie ekologiczne – współczesne choinki hodowane są na specjalnych plantacjach tak aby nie naruszać ekosystemów leśnych, natomiast dla tych, którym szkoda ciętych drzewek,  świetnym rozwiązaniem są wypożyczalnie choinek, do których po okresie świątecznym wracają drzewka, a gdy osiągną wysokość ok 2 m, przesadzane są do lasów.

A skoro o ekologicznych rozwiązaniach mowa, to warto przypomnieć, że w dekoracji świątecznej nadal dominuje trend eko  i DIY a więc suszone owoce, pierniki, orzechy, szyszki, własnoręcznie wykonane ozdoby. To także bardzo rodzinny trend, bo wspólne przygotowywanie a potem ubieranie choinki, to duża frajda.

O choinkach w wydaniu historycznym i ekologicznym rozmawiają na antenie Radia RAM, Aldona Mioduszewska i Krzysztof Majewski, w Domowej Galerii Stylu.