Ciao Milano

Rho-Fiera Milano -ostatnia stacja metra i początek wielkiej przygody z designem. Na powierzchni ponad 200 000 metrów kwadratowych pod biomorficznymi konstrukcjami ze szkła i stali – projektu Massimiliano Fuksasa rozciąga się miasto targowe, które w kwietniu prezentuje najpiękniejsze, najbardziej funkcjonalne meble i wyposażenie wnętrz.  Trudno w jednym artykule opisać mnogość prouktów, hal wystawienniczych i stoisk – dość powiedzieć, że w tym roku wystawiali się producenci ze 165 krajów a ekspozycji  było ponad 2000!

Dlatego skupimy się na kilku zauważalnych trendach. I zapraszamy do obejrzenia galerii – wybaczcie nam jakość zdjęć ale robione były  szybko, pod wpływem chwili, telefonem – ale może w tym będzie tkwiłą ich siła – bo to rzeczywisty zapis emocji towarzyszących pięknu:)

Zaczynamy:

Tak, cytat z Osieckiej pasuje tu idealnie – zieleń w cudownych satynowych odcieniach – groszkowych, sałatowych, szaroseledynowych – ale też szmaragdowych i zielonych nadal widoczna w tkanianach obiciowych, na ścianach i podłogach.  Motywy wielkich liści monstery czy palmy także często się przewijają, podobnie jak motywy dżungli.

Kolory pojawiające się w tkaninach obiciowych, tapetach czy dywanach przywodzą na myśl owocowe sorbety lub dojrzałe warzywa – co w połączeniu z miękkimi, zaokrąglonymi kształtami – zwłąszcza w fotelach i sofach daje przyjazny efekt a w mieszkaniu energetyczny, radosny akcent. Na uwagę zasługuje też lekka konstrukcja – gięte metalowe nóżki i oparcia

Niby wszystko już było ale zestawienie kojących kolorów ziemi z prostymi kształtami i zauważalne na ścianach kuliste formy – od luster  przez elementy dekoracyjnei tapety – po regały widoczne były na każdym kroku. Odchodzimy od szarości na rzecz ciepłych beżów i brązów

Z jednej strony kuchnie  prezentowane są jako minimalistyczne sekcje ukrywające wszytskie sprzęty tak by tworzyć czyste kubatury mebli, z drugiej jednak ten surowy akcent łagodzony jest przeróżnymi ażurowymi lekkimi przestrzeniami na drobne elementy wyposażenia. Uwaga, kuchnie wchodzą w orzechowo-dębową kolorystykę, pojawia się też beż lub kawa z mlekiem.

Nie wspomnieliśmy o łazienkach ponieważ chcemy im poświęcić trochę więcej miejsca. Nie mówimy więc Mediolanowi „do widzenia” bo za tydzień opowiemy o pawilonie łazienkowym.